sobota, 17 września 2016

Naturalny look

Naturalność.
Im jestem starsza tym bardziej uświadamiam sobie, że mniej znaczy więcej.
Jakość zawsze się sama obroni a dobrego produktu nie trzeba zachwalać, najważniejsze by działał.
Gdy byłam młodsza czułam zupełnie inaczej- więcej kosmetyków, mocniejsze cienie, bardziej wyrazisty make-up, duża dawka perfum...
Dziś jest inaczej- z wiekiem stawiam na naturalność. Bardzo często wychodzę z domu no make-up i dobrze mi z tym. Jeśli chodzi o ważniejsze wyjścia to także staram się by w zgodzie z naturą. Dlatego podkreślam tylko oczy lub usta, matuję cerę, a policzkom nadaję delikatny rumieniec. Ostatnio w moje ręce trafiły kosmetyki marki Felicea czyli kosmetyki naturalne.



 Marka opisuję siebie-
  "Felicea to pierwsza polska marka kolorowych kosmetyków naturalnych. Jest ona wynikiem idealnej mieszanki – marzenia i wiedzy..." brzmi dobrze, prawda?
W ofercie marki znaleźć można: kredki do oczu, kredki do ust, korektory, cienie do powiek w kredce, błyszczyki, szminki oraz pomadki ochronne. Każdy z produktów Felicea zawiera tylko naturalne składniki. To między innymi: wosk pszczeli, witamina E, olej kokosowy, masło shea, olej rycynowy oraz mineralne pigmenty. Każdy produkt dostępny jest w minimum 3 różnych odcieniach, co obecnie daje możliwość wyboru spośród ponad 30 różnych kosmetyków.
Felicea stawia na transparentność, dlatego mimo, że nie jest to wymóg konieczny, posiada drobiazgowy opis składu każdego z produktów. Wyszczególnione są nawet najmniejsze ilości użytych komponentów – znaleźć je można w sklepie Felicea - www.felicea.pl
Moim ulubieńcem jest róż naturalny 113 aromatyczny cynamon. Ma delikatny brązowy odcień, świetnie się go aplikuje pędzlem na kości policzkowe i  nie zostawia smug- idealnie pasuje do mojej karnacji.
Do tego ma lekką konsystencję, a jego delikatny połysk daje efekt naturalnego blasku zdrowej skóry, pozwala na subtelne ożywienie twarzy oraz na optyczne wygładzenie niedoskonałości. Dzięki zastosowaniu kaolinu, krzemionki i ekstraktu z bambusa doskonale wchłania sebum i posiada właściwości matujące. Wykorzystany w różu puder rubinowy rozświetla i pielęgnuje. Dostępny jest w trzech odcieniach.
Ktoś stosował? odczucia ? A może rady?
Jestem bardzo ciekawa Waszych sposobów na naturalny efekt...Miłej soboty!




7 komentarzy:

  1. W moim wieku już szukam naturalnych kosmetyków w kuchni 😀 olej kokosowy i inne oleje, sok z cytryny, ocet, sól, żółtko jajka, ale one pielęgnują nie upiększają - najskuteczniej upiększa miłość. Dużo miłości kochana 💖💟💖 czekam na następne posty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooł je ktoś przeczytał :)
      Jola świetnie powiedziane, najpiękniej wyglądamy kiedy z nasze wnętrze śpiewa- oczy błyszczą, policzki same się rumienią a miłość uskrzydla :)dziękuję za komentarz. Co do postów- to walczę z moim słomianym zapałem- coś zaczynam i nie kończę ;)

      Usuń
  2. Ja jestem w tym wieku 'młodości', ale w te wakacje przekonałam się do bardziej naturalnego makijażu. W liceum nakładałam dużo fluidu, ale to ze względu na to, że miałam problemy z cerą. Po 20-stce stan mojej skóry zdecydowanie się poprawił. Teraz coraz częściej wychodzę bez makijażu, albo z delikatnym podkreśleniem urody. Mocne cienie postanowiłam odłożyć na większe wyjścia. Oczywiście w pełnym makijażu czuję się świetnie, ale stosując go na wyjątkowe okazje, sama czuję się wyjątkowo. <3 Ostatnio też wypróbowałam naturalne kosmetyki i bardzo przypadły mi do gustu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Milenko, dziękuję bardzo za komentarz :)u mnie jest tak samo- z wiekiem cera bardzo się poprawiła a ja sama w końcu polubiłam swoje mankamenty:)
      Tak to chyba już jest, że każdy z nas do tego dojrzewa. Kiedyś wyjście bez pomalowanych rzęs? o nie, zapomnij! a dziś to dla mnie norma :)

      Usuń
  3. Bardzo lubię Twój styl pisania a jeśli chodzi o naturalność, to bardzo Ci pasuje! Jesteś taka ładna i masz taką śliczną urodę że lepiej stawiać na minimalizm. Jeśli o mnie chodzi raczej ograniczam się tylko do podkładu, sporadycznie pudru, tuszu do rzęs oraz koloru na ustach :) Chociaż jak siedzę w domu, albo mam wolne to stawiam na make up ;) W weekendy też. Pozdrawiam! Czekam na kolejne wpisy i inspirujące zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolajn.el bardzo dziękuję za komentarz- mega doceniam bo to moje pierwsze kroki:)świetnie mieć wsparcie!
      Dokładnie minimalizm jest fajny a mocniejszy make up tylko na wyjścia, randki, okazje. Potwierdzam :)Ściskam, buzi

      Usuń
  4. Świetny wpis i świetne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń